Nie wiem jak to się stało, ale jedynymi zdjęciami Zuberca jakie zrobiłem są dwa pierwsze zdjęcia (nie mam nawet zdjęć domku, w którym mieszkaliśmy przez te pięć dni...), na których widać głaz z tablicą z nazwiskiem Jan Šiška. Kim dokładnie był, tego nigdzie nie byłem w stanie znaleźć. Na drugim zdjęciu widok w kierunku Brestovej (1902 m n.p.m.), gdzie udaliśmy się trzeciego dnia naszego pobytu w Zubercu.
Dnia pierwszego udaliśmy się do Muzeum Wsi Orawskiej (tutaj informacje praktyczne o muzeum, a tutaj przepisany i skrócony opis poszczególnych obiektów z polskiego informatora, który dostaje się przy wejściu) położonego przy drodze na Zverovkę (Zwierówkę).
W sumie najeździliśmy się tym autostopem przez pięć dni całkiem sporo, a zatrzymywali się i Słowacy, i Polacy, a nawet Włosi, którzy wzięli oczywiście dziewczyny ;))))
Czas zwiedzania to około jedna godzina, a przez teren muzeum można przejechać się bryczką. W jednym z domków urządzono wystawę "Zuberec na starej fotografii" (całkiem sporo ich zebrano), a w kościółku, gdy weszła większa liczba turystów z zakrystii wychodziła dziewczyna i zaczynała grać na gitarze - całkiem nieźle jej to szło. Gdzieniegdzie były też zwierzątka, które można było pogłaskać tudzież sfotografować, np. baran, kucyk, koza. Dzień, czy dwa dni później muzeum obchodziło 40-lecie swego istnienia, ale my w tym czasie byliśmy dalej i wyżej.
Po drugiej stronie ulicy znajduje się Jaskinia Brestowska. Nie jest udostępniona, wejście zamknięte metalową klapą, a na ścianie wisi tabliczka informacyjna.