Schronisko na Hali Łabowskiej (1061 m n.p.m.), widok ze szlaku od strony Rytra. Turystów w zasadzie nie było (w sumie szóstka), "zawartość" bufetu też niezbyt imponująca. Może akurat trafiliśmy na taki moment bez turystów, ale niewykluczone, że położenie schroniska również się "przyczynia" do tego - z każdej strony jest to kilka godzin marszu.
To już moment zejścia się szlaków do/z Rytra oraz do/z Łomnicy Zdrój. Stoi tam pomnik "księdza kapelana Władysława Gurgacza i żołnierzy polskiej Armii Niepodległościowej poległych w walkach z UB i KBW w latach 1948-1949." Idąc w kierunku Rytra można trzymać się zielono białych kwadratów, czyli szlaku przyrodniczego imienia Adama hrabiego Stadnickiego (punkt piąty na podanej stronie) i wejść na Wierch Nad Kamieniem (1084 m n.p.m.) i dalej dotrzeć na skałki - widok nieco przesłaniają drzewa i przydałoby się je wyciąć.
To już Hala Pisana (1043 m n.p.m.) i głaz z tablicą - miejsce śmierci żołnierza AK, Adama Kondolewicza. Kiedyś był stamtąd niezły widok, dziś pozostało wpsomnienie. Idąc dalej docieramy do Jaworzyny Kokuszczańskiej (960 m n.p.m.) gdzie stoi kapliczka/szopka świąteczna oraz krzyż z datą 1963 – w tym miejscu zginęło dwoje turystów rażonych piorunem.
Obok skrzyżowania szlaków na Cyrlę, Nowy Sącz, Halę Łabowską stoi jedna z tablic opisująca szlak Stadnickiego, a nieco dalej ustawiono mapę Beskidu Sądeckiego, ławeczki i zrobiono miejsce na ognisko.
Na koniec Cyrla, prywatne schronisko państwa Świtałów, niegdyś gospodarzy na Hali Łabowskiej. Małe, ukwiecone, blisko od Rytra (około godzinki).
Na koniec droga, którą postanowiono poprowadzić do miejsca zwanego Za Halą - są to trzy domki stojące na szlaku czerwonym. I niby nic dziwnego w tym wszystkim gdyby nie to, że panowie zostawili pod owymi domkami zwały ziemi - ot, wyrównał spych zbocze i zepchnął ziemię niemal na domy. Mieszkańcy zadowoleni nie byli/nie są, ale kto by tam słuchał narzekań kilku ludzi, gdzieś tam w górach...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz