czwartek, października 26, 2006

Kraków Balice - lotnisko

Prawdę mówiąc lotniskiem w Balicach zachwycać się nie powinno, bo małe jest i nie ma czego oglądać - chyba, że ktoś lubi oglądać ludzi stojących w kolejce do odprawy ;) Tarasu widokowego nie ma, aby można było popatrzeć na samoloty i pasy startowe. Zamiast tego są kratki, przez które nic nie przejdzie, a zdjęcia bez niej są możliwe tylko przy mocnym zoom-ie. Dla pasjonatów startów i lądowań samolotów pozostają jedynie okoliczne pagórki i dobre teleobiektywy. Sytuacji nie ratuje nawet szynobus, w którym o czymś tak egzotycznym jak świeże powietrze można jedynie pomarzyć :/ (dobrze, że jazda trwa "jedynie" 15 minut). Krótko podsumowując - lotnisko w Balicach do atrakcji turystycznych nie należy.



wtorek, października 24, 2006

W wodzie pływa i rak się nazywa

A konkretnie rak pręgowaty (może mało wyraźne zdjęcie, ponieważ był w wodzie). Wedle kilku źródeł rak ten może przeżyć nawet w bardzo zanieczyszczonych zbiornikach. Nic więc dziwnego, że udało się go spotkać na Dzierżnie Małym ;) Od razu prostuję wszelkie uwagi na temat braku prawego szczypca - już go nie miał, kiedy go fotografowałem.

sobota, października 14, 2006

Chaty na Raczy

Oto wspomniane Chaty na Raczy (935 m n.p.m.). Dojście z Wielkiej Raczy zajmuje ok. 30 minut, a ze słowackiej strony można tam wjechać wyciągiem. Zresztą wyciągów po drodze jest mnóstwo, a jak widać na ostatnich dwóch zdjęciach zapewne będzie więcej - Słowacy wycinają całe stoki. Po drodze można jeszcze zajrzeć do "skalnych dziur" - jak uda się wam je znaleźć ;)
To co zobaczyliśmy na Chatach wprawiło nas w osłupienie. Ściana wspinaczkowa, zjeżdżalnia dla dzieci i trampolina, park linowy , rowery i hulajnogi terenowe do wypożyczenia, jazda konna i wreszcie letni tor saneczkowy/bobslejowy - wesołe miasteczko w wersji mini.
Więcej informacji na temat cennika i innych atrakcji pod adresem www.velkaraca.sk





czwartek, października 12, 2006

Na szlaku Zwardoń - Wielka Racza i dalej...

W zasadzie wędrówki nie zaczęliśmy od Zwardonia, ale od chatki studenckiej Skalanka, w której spędziliśmy 3 dni. Nasza wędrówka wyglądała tak: chatka na Skalance - Wielka Racza - Chaty na Raczy - Oscadnica Lalikovici - Kikula - chatka na Skalance. Było to ok. 28km i zajęło nam to 11 godzin i raz nielegalnie przekroczyliśmy granicę na Kikuli podczas powrotu ;) Poniżej cztery zdjęcia chatki i jej wnętrza - w środku jest nawet huśtawka ;)


Kolejne dwa zdjęcia z okolic turystycznego przejścia granicznego na Słowację - Vrescowske Sedlo (760 m n.p.m.) Byliśmy akurat świadkami budowy drogi, tylko niezbyt wiadomo skąd dokąd i po co ją robią - zresztą robią ją tylko Słowacy, po polskiej stronie jest łąka :) Takich przejść turystycznych od Zwardonia do Wielkiej Raczy jest pięć.

Następne dwa z Kikuli (1087 m n.p.m.) skąd widać Tatry, a gdzie również jest takowe przejście graniczne. Na starszych mapach czerwony szlak omija Kikulę, więc byliśmy odrobinę zdziwieni tym widokiem. Te białe kreski to oczywiście samoloty :)

Na następnym widok na Rycerkę Kolonię i wreszcie schronisko na Wielkiej Raczy (1236 m n.p.m.)

Trochę wyżej nad schroniskiem stoi wieża widokowa, z której można zobaczyć Tatry, obie Fatry i góry czeskie. Przy dobrej widoczności można zobaczyć Pradziada (1492 m n.p.m.) z Czech (charakterystyczna wieża na szczycie).
Z bliższych okolic widać oczywiście Pilsko, Babią Górę, Rycerzową, Bendoszkę Wielką, schronisko na Przegibku i wiele innych szczytów - w środku schroniska jest poglądowa panorama, a tym co jest umieszczone na wieży widokowej nie należy się sugerować, bo wg tego Żywiec jest tam gdzie Babia Góra ;) Na poniższych zdjęciach nie widać wszystkiego, głównie są to Tatry i Fatra.


Na tych dwóch ostatnich zdjęciach jest schronisko na Przegibku (1000 m n.p.m.) oraz kolejne przejście turystyczne na Słowację w kierunku Chat na Raczy.

wtorek, października 10, 2006

Muzeum browaru w Żywcu

Muzeum otwarto na początku września tego roku. Zwiedzanie zajęło nam 2,5 godziny, ale było warto. Obejmuje ono część muzealną oraz aktualnie działający browar (puszkownia, butelkownia, kadzie, itp.). Cena biletu za zwiedzanie wszystkiego wynosi 15zł (w tym wliczona jest degustacja piwa Żywiec o pojemności 0.3 l) i każdy zwiedzający otrzymuje gratis - szklankę ;) W trakcie zwiedzania podano nam mnóstwo informacji, zgromadzono sporo eksponatów, a wystrój poszczególnych sal jest ciekawy. Jedyne czego brakowało to jakiegoś krótkiego folderu informacyjnego, aby ogólnie się zorientować w temacie.
Oficjalna strona muzeum
Poszczególne zdjęcia przedstawiają:
ZDJĘCIA 1 i 2 - wejście do muzeum browaru
ZDJĘCIE 3 - nasza przemiła przewodniczka :)
ZDJĘCIE 4 - kanapa przy kasach
ZDJĘCIE 5 - plan muzeum
ZDJĘCIE 6 - drzewo genealogiczne Habsburgów z Żywca
ZDJĘCIE 7 - makieta browaru
ZDJĘCIE 8 - jęczmień (obok była też tuba z chmielem)
ZDJĘCIE 9 - barman ;)
ZDJĘCIE 10 - kręgielnia
ZDJĘCIE 11 - niektóre z widokówek
ZDJĘCIE 12 - sztandar Związku Zawodowego Robotników Browarowych
ZDJĘCIE 13 - zdjęcia z czasów PRL-u
ZDJĘCIA 14 i 15 - szklanki i etykiety, mnóstwo tego było
ZDJĘCIA 16-18 - warzelnia i puszkownia (strefa zagrożenia hałasem)