poniedziałek, maja 18, 2009

Mini-Zoo w świerklanieckim parku

Wpis nieco inny niż poprzednie. Na 3 dni udało mi się wypożyczyć lustrzankę cyfrową Konica Minolta Dynax 5D (z obiektywem kitowym) i poniższe zdjęcia właśnie nią zostały zrobione.
Mając do dyspozycji inny aparat od posiadanego wybrałem się do parku w Świerklańcu i zawędrowałem do tamtejszego mini-zoo. Zdziwiony istnieniem takiego miejsca i bezpłatnym wejściem (jest skarbonka "co łaska" na utrzymanie zwierzaków) postanowiłem nieco pobawić się lustrzanką. No cóż - zdjęcia artystyczne nie są, ale różnica w obsłudze i w jakości zdjęć zdecydowanie jest i to oczywiście na korzyść lustrzanki. Wszystkie zdjęcia zmniejszone do szerokości 1600 pikseli (tyle maksymalnie można na tej stronie umieścić) i z zachowaniem proporcji 3:2, tak jak oryginały.
Mini-zoo składa się z kilku wybiegów dla ssaków roślinożernych, jednej klatki z wiecznie głodnymi królikami miniaturowymi i chomikami oraz kilku klatek z ptakami w osobnym budynku.
Na początek nie zwiastujące niczego ciekawego wejście oraz znajdująca się w połowie całego terenu sadzawka z rybkami.


Bażanty. Na pierwszych dwóch - bażant złocisty cynamonowy (chyba). Dalej bażant złocisty i bażant królewski (ten z długim ogonem).



Pawie indyjskie - samiec i samica.

Wspomniane chomiki i zażywający kąpieli słonecznych osobnik z rodziny świniowatych (nie chciało wstać, to i nie wiem co to było dokładnie).

Daniele, lamy, konie i krowy mięsne.


Na koniec kózka - oczywiście karmiona przez zwiedzających. Tak jak lamy mają na tyłach wybiegu stelaże z pokarmem, ale jak tylko zauważą ludzi przy ogrodzeniu natychmiast się kierują w ich kierunku. A ludzie, jak to ludzie - nakarmić muszą - szczególnie chętne są dzieci choć ręka należy do mężczyzny, żonatego.

Brak komentarzy: